Gdy w rodzinie pojawia się nowe dziecko
„Pewnego dnia coś zaczęło się zmieniać. Mama powiedziała, że w jej brzuchu wyrosło ziarenko i że będzie z niego nowy dzidziuś. To wydało się Gwiazdookiemu całkiem sympatyczne.”
Tak zaczyna się książkowa historia. Rodzice Gwiazdookiego na pewno robili wiele, by pomóc chłopcu zaadaptować się w nowej roli. Najwyraźniej czegoś jednak zabrakło, bo ostatecznie nasz mały bohater wybudował rakietę i wyruszył na bezludną wyspę.
Jak wobec tego towarzyszyć starszemu dziecku, gdy pojawia się rodzeństwo?
Anna Cmokowicz, psycholog https://www.rodzinasobieradzi.pl/
Pojawienie się nowego członka rodziny przynosi wielką zmianę. Wiedzą to dorośli, którzy stali się rodzicami. Przeżywają to także dzieci, w których życiu dokonuje się rewolucja, gdy z jedynaka stają się starszym bratem czy siostrą lub gdy tracą wyjątkową pozycję najmłodszego dziecka.
Jesper Juul, znany terapeuta rodzinny i pedagog, wskazuje na to, że dziecko w takiej sytuacji traci min. pięćdziesiąt procent swoich rodziców, ich uwagi, czasu czy obecności. Siłą rzeczy od tego momentu wszystko to dzieli się na minimum dwoje dzieci. Im większą mamy świadomość tej straty, której doświadcza dziecko, tym bardziej możemy je wesprzeć i okazać zrozumienie w przeżywanej przez nie „żałobie po stracie”.
Wyzwaniem i zadaniem rodziców jest złagodzenie stresu, który często się pojawia, i przyjęcie całego spektrum uczuć starszaka czy pozostałych dzieci. Na szczęście na przygotowanie całej rodziny jest dużo czasu.
Co możemy zrobić, by możliwie łagodnie przyjąć te zmiany? Warto:
- Dobrze wykorzystać okres ciąży, tzn. z uwagą przekazać informację o pojawieniu się rodzeństwa, od początku zachęcać dziecko do budowania relacji z dzidziusiem w brzuchu. A także towarzyszyć mu z miłością, aby było pewne, że choć pojawia się nowy człowiek, to i on nie przestaje być kochany, widziany i słyszany – ważny w rodzinie.
- Przygotować dobrze czas porodu – wytłumaczyć, co się będzie działo, jak długo może nie być mamy w domu, zadbać o troskliwą opiekę dla dziecka na ten czas, być w kontakcie z dzieckiem w czasie nieobecności (rozmowy video).
- Z uwagą towarzyszyć starszemu dziecku w przeżywanych emocjach. Dać mu odczuć, że to zupełnie naturalne, że może ono mieć ambiwalentne uczucia, od zachwytu i fascynacji maleństwem po niechęć czy zdania typu „wolałem, jak było wcześniej”. Przyjąć wszystkie emocje dziecka, również te trudne do zniesienia, nazywać je i być blisko. Nie doczepiać dziecku łatki „zazdrosne”. Odbierać jego trudne zachowania jako zaproszenie do jego świata i zobaczyć potrzebę, która za nimi stoi (może potrzeba zainteresowania). Być w tym czasie bardziej wyczulonym na te sygnały, a zarazem bardziej wyrozumiałym i empatycznym.
- Pamiętać, że hormony ciążowe i te, które towarzyszą pojawieniu się noworodka, mogą działać na mamę w ten sposób, że instynktownie chce się opiekować maleństwem, a do starszego dziecka pojawia się mniejsza cierpliwość czy większe wymagania. Dziecko z dnia na dzień nie stanie się starsze i bardziej samodzielne. Ono idzie swoim tempem rozwoju.
- Angażować starsze dziecko w opiekę nad maleństwem. To buduje relację, wzajemne więzi oraz poczucie przynależności. Pozwala też doświadczyć radości i satysfakcji, a także wzmacnia poczucie sprawczości u starszaka.
- Zorganizować upominek, jakiś drobiazg, który noworodek, wychodząc z mamą ze szpitala, przyniesie starszemu bratu czy siostrze. To miły gest, dzięki któremu starsze dziecko może poczuć się dostrzeżone w nowej roli.
- Przyjąć strategię obraną przez dziecko na poradzenie sobie z nową sytuacją. Niektóre dzieci chcą bawić się w dzidziusia. Inne rezygnują z jakiejś części samodzielności, by być jak maleństwo i zyskać część tej uwagi, jaką ono dostaje. Możemy obracać to w zabawę, dając dziecku czas na oswojenie się z nową sytuacją oraz odkrycie, że warto korzystać z tych umiejętności, które się już zdobyło. Z pewnością nie należy drwić z tego czy zawstydzać dziecko.